poniedziałek, 10 listopada 2008

Moje nowe słówko:)

Tata, jak to mój Tata, trochę mnie rozpieszcza:)
Kupił mi ostatnio tarczę z lotkami. Ale była świetna zabawa! Nie zawsze trafiałem w cel, ale jak poćwiczę, to będę na pewno lepszy od Taty. A przy okazji naszej gry, wymyśliłem nowe słówko - Strzelbanka - tak mi się ta gra spodobała, że musiałem nadać jej własną nazwę. Od dziś gra w tarczę i lotki dla mnie jest strzelbanką.

czwartek, 6 listopada 2008

Ale byłem dzielny...!

Dzisiaj poszedłem z moimi rodzicami do Pana Doktora, który leczy ząbki.
Była to naprawdę wyjątkowa wizyta, ponieważ po raz pierwszy siedziałem samodzielnie na takim duuużym fotelu!!!
Do tej pory trzymał mnie na kolanach mój Tatuś, ale tym razem usiadłem sam. Mama i Tata siedzieli na przeciwko mnie i bardzo się dziwili, że jestem taki dzielny! W ogóle się nie bałem !
Pan Doktor malował mi na ząbkach samochody, przyklejał plastelinkę, było bardzo przyjemnie....aż w pewnym momencie zachciało mi się spać.....Ale Pan Doktor akurat skończył malować mi ząbki i powiedział, że czeka na mnie nagroda. Nagrodą była kolorowa rybka z bąbelkami, którą Pan Doktor nakleił mi na rączkę:) Już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty!

piątek, 24 października 2008

Już wiem:)

Dzisiaj byliśmy z mamą u lekarza. I w końcu dowiedzieliśmy się, kto zamieszkuje mamy brzuszek...:) Mam siostrzyczkę, tak na 90% ( cokolwiek to znaczy). Cieszę się, że to będzie dziewczynka. Tata mówi, że będę się musiał nią opiekować, albo np. pożyczać zabawki.... ( z tym to nie wiem jak będzie, ale raczej się dogadamy;) Ciekawe, jak to będzie jak się już urodzi moja siostrzyczka...


wtorek, 21 października 2008

:)

Oj, dzisiaj to się mama moja zdziwiła...Bawiliśmy się razem w układanie puzzli, aż tu nagle przytuliłem się do mamy brzuszka i powiedziałam: Mój ukochany dzidziusiu!
Tak, tak już od kilku miesięcy zamieszkuje mamy brzuszek taki mały lokator - na razie do niego dzidziuś mówimy. Podobno ja też tam byłem..... i wyszedłem po 9 miesiącach. Ale nie mogę sobie tego przypomnieć. Bardzo jestem ciekaw jak wygląda... co robi, czy mnie słyszy? Codziennie mu śpiewam, co najmniej 2 nutki "La, la".

poniedziałek, 13 października 2008

Cześć Tata, co u Ciebie słychać?

Dzisiaj Tata nieźle się zdziwił jak wrócił z pracy. Jak mu otworzyliśmy z Mamą drzwi To powiedziałem: Cześć Tata, co u Ciebie słychać? Mama też była zdziwiona, właściwe w pierwszej chwili to ich trochę zamurowało :) Mama i Tata ciągle się dziwią jak powiem coś nowego. Zupełnie nie wiem dlaczego, przecież powinni się już przyzwyczaić, do tego że ja bardzo szybko wszystkiego się uczę. Powinni też uważać na to co przy mnie mówią, bo się kiedyś mogą jeszcze bardziej zdziwić :)
Publikuj posta

Mamo, chciałbym zostać..... wiem, ale nie powiem... od razu - zajrzycie do tekstu:)

Dziś był bardzo dobry dzień.... Bawiłem się dużo i miałem przez cały dzień świetny humor.
Kiedy moja mama mnie usypiała, powiedziałem jej na uszko: Mamo, chciałabym zostać FILOZOFEM...! Mama jak to usłyszała, to tak bardzo się śmiała i od razu powiedziała o tym tatusiowi. Chyba coś fajnego powiedziałem....! Tylko, kto to jest ten filozof....? Muszę się dowiedzieć.

W sumie to dobrze wiedzieć już w moim wieku (przypominam: mam już 2.5 roku) kim chce się być w przyszłości....